Pewny zarobek - nie?

W takim razie gdzie najlepiej grać, na sam początek muszę powiedzieć na czym polega moja filozofia gry na giełdzie, aby było możliwe zarabianie na giełdzie. Mianowicie sprawa wygląda tak, że moim zdaniem na giełdzie chodzi o to żeby jak najbardziej zmaksymalizować możliwości wygranej czyli grać wtedy kiedy mamy pewność że to my jesteśmy po tej stronie która sprawia że możemy wygrać. No ale jest jedna drobna sprawa że nie jesteśmy w stanie do takiego punktu zawsze dojść, gdyż wszystko jak wiadomo jest względne, sprawa wygląda tak że na giełdzie wszystko dąży do granic tak jak w szczególnej teorii względności natomiast na świecie są pewne stałe.
Przykład z pieniędzmi. Ktoś zarabia pieniądze w pracy, dostaje za to umowne wynagrodzenie, jest to coś pewnego, stałego, gdyż za pracę zawsze musimy dostać wynagrodzenie. Wiadomo może ktoś nas oszukać nie dać za pracę pieniędzy ale to jest kwestia "techniczna" tak jak na giełdzie jesteśmy w stanie stracić jak na przykład nie mamy połączenia z internetem. Wiadoma sprawa można iść dalej, ktoś nam musi zwrócić za to bo tak jest w umowie ale tak się nie dzieje gdyż, ktoś nas oszukuje, ale to wszystko są inne sprawy. My zakładamy że sprawy "techniczne" są w porządku i co z tego mamy. Mianowicie, za pracę mamy pewne pieniądze, na giełdzie wszystko dąży do granic i musimy dążyć do tej lepszej granicy, ale przekonanie też ma granice dlatego też trzeba się nauczyć przekonywać co i tak nie zawsze pozwoli nam wygrywać. Tym sposobem obaliłem to, iż na giełdzie mamy coś pewnego, a zarabianie na giełdzie może skończyć się w nieskończony maraton przegranych.